Już od jakiegoś czasu chciałem pobawić się kamerami otworkowymi.
Niedawno trafiła się możliwość kupienia zepsutego lubitela. Skorzystałem
a następnie wstawiłem mu otworek zamiast optyki i migawki. Chwilowo
konstrukcja dość prowizoryczna, np. migawką jest po prostu zatyczka
wyjmowana i wkładana przy robieniu zdjęcia.W niedziele załadowałem do
aparatu kawałek kliszy 35mm bez perforacji opakowanej w papiur po
120-tce i szybko (naświetlania skromnie bo tylko po 10-40 s :))
wypstrykałem. Kilka efektów poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz