III Fort Pomiechówek
Dziś wieczór historyczno fotograficzny. Będzie o pewnym
zwiedzaniu.
Wycieczka w miejsce nie odległe (2 km od domu) ale
niedostępne na co dzień.
***
III Fort Pomiechówek- fort wewnętrznego pierścienia Twierdzy
Modlin. Zapisał się na kartach historii krwawymi wydarzeniami, głównie w
okresie II WŚ. Szacuje się, że do umiejscowionego tam obóz trafiło przeszło 100
tyś ludzi, z czego 2/3 zostało zamordowanych. Po wojnie najpierw miejsce
prześladowań akowców potem magazyny wojskowe. Po upadku PRLu fort stoi pusty,
już tylko miłośnicy historii próbują ratować pamięć o tragicznej historii tego
miejsca.
***
Listopad ur. Sobota.
Pogoda adekwatna do miejsca- szaro, ciemno i mokro. Z bratem dołączyliśmy do
grupy mającej zwiedzać fort.
Na pierwszym zdjęciu widać połowę głównego budynku, z
którego korytarzami można było przejść do większości miejsc w obrębie fortu.
W nim znajdowały się jedyne pomieszczenia gdzie docierał o
światło dzienne.
Chodząc po ciemnych korytarzach, zaglądając do bocznych
komór, opowiadania przewodnika nie są jedynie suchą treścią jak na szkolnych
lekcjach. Tu, w miejscu wręcz przesyconym historią, słowa żyją. Wchodząc do
małych sal słyszymy, że tłoczyło się w nich po 100 osób; gdzieś wewnątrz odzywają się trudne do zwerbalizowania złe
odczucia.
Ciemność wyzierająca z otwartych drzwi nie jest tylko
brakiem światła, tu jest czymś więcej. Czuje się, że ciężkie stalowa drzwi
potrafiły oddzielić więźniów nie tylko od świata zewnętrznego ale przede
wszystkim od nadziei.
Zdjęcia i suche opowieści nie mogą oddać nawet części tego,
co nachodzi w takim miejscu człowieka mającego trochę empatii. By to zrozumieć
trzeba tam być, trzeba wsłuchać się w historię tysięcy ludzi, trzeba nie tylko
patrzeć, trzeba widzieć...
***
Dziś teren fortu jest w
całości zarośnięty drzewami i krzakami. Natura pochłania to miejsce, mimo
starań lokalnych pasjonatów historii. Część wrót nie da się już otworzyć,
okresowo niektóre podziemne korytarze są zalane wodami gruntowymi. Rdza coraz
mocniej wżera się w metal, osuwiska ziemi
blokują drzwi. Jedyna nadzieja w ludziach chcących pamiętać. To właśnie oni
zbierając rozsiane po okolicy, zapomniane płyty i krzyże nagrobne stworzyli
miejsce pamięci zamordowanym tu ludziom. To oni opowiadają historię tego miejsca, to
oni próbują ratować ile się da.
Na koniec jeszcze krótki reportaż filmowy z tego miejsca:
http://www.youtube.com/watch?v=sSAlEFtXvfI
Ciekawe miejsce, muszę się w końcu z żoną wybrać do jakiegoś fortu. Za dużo bąków zbijamy :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, większość fortów twierdzy Modlin jest albo w trakcie rozsypki albo z ograniczonym wejściem, choć do Pomiechówka są często wycieczki
OdpowiedzUsuń