niedziela, 19 sierpnia 2012

Zwózka nieba

W końcu coś zaczynam focić. Dziś, po powrocie do domu, wywołałem dwa filmidła. Kolejne dwa czekają na dzień jutrzejszy. Oznacz to dużo prawdopodobieństwo wystąpienia świeżych zdjęć na blogu.

***

Ostatnie noce jakoś chłodne i choć ledwie połowa sierpnia minęła to już chyba jesień się z daleka skrada. Dlatego co nieco z szuflandii z zeszłej jesieni:


Swoja drogą dawno żadnego koloru nie przerobiłem, jakoś czarno białe nastroje miewam. Chyba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz