Może się to wydać niepotrzebne, na wyrost. Wpisy pojawiły się tu przez rok, a cisza traw już trzy. Jednak coś w środku każe mi jednak definitywnie zamknąć ten rozdział.
Właściwie nie zdawałem sobie nawet sprawy, że tak długo nie tylko nie pokazywałem zdjęć ale też ich nie robiłem. Za mało czas, za mało weny, z dużo innych spraw, za dużo codzienności. Były chwile gdy myślałem, że to się zmienia, że aparaty odkurzam na dobre, ale to mijało. Ostatnio jednak powoli, ale systematycznie i bez hurra optymizmu fotografia wkracza we mnie na nowo. Mam więc nadzieje, że będzie to powrót na dobre. Ale nie do miejsca w którym byłem trzy lata temu. Będzie to powrót do tej samej rzeki ale nie tej samej wody. Pomysły krążą gdzieś w tyle głowy, chęci z jednej strony bardziej dojrzałego podejścia do tematu- doskonalenia formy tam gdzie trzeba ale i eksperymentowania gdzie można, zamiast ciągłego eksperymentu na każdym polu.
Nie chciałbym kontynuować tego bloga z dwóch przyczyn. Po pierwsze nie chce na siłę wskrzeszać czegoś co już dawno zastygło w bezruchu. Po drugie starałem się tu pokazywać głównie rzeczy które uważałem za przynajmniej przyzwoite jakościowo i tematycznie, a także ograniczyłem zdjęcia do (głównie) analogowych. Chciałbym jednak to rozszerzyć zarówno pod względem tematów jak i dodania cyfrowych zdjęć. Nie chcę jednocześnie tak radykalnie zmieniać tego bloga szczególnie przy braku ciągłości.
Powstanie więc nowe miejsce, którego zarysy powstają już w głowie, ale więcej o formie i treści napiszę już tam.
Na zakończenie jedno z nielicznych ze zdjęć robionych przez ostatnie trzy lata.
Bye Bye